środa, 15 maja 2019
Legenda VIII
Wzgórze Gry
W Jawornicy, na Wzgórzach Lewińskich, mieszkało niegdyś kilku mężczyzn, którzy już jako mali chłopcy ciągle ze sobą przebywali, bawiąc się razem, a znajomość ich przerodziła się w przyjaźń. Nie osłabła ona, gdy z biegiem lat stali się młodzieńcami. Przeciwnie. Zacieśniła się, a jej widoczną oznaką była gra w karty. Gdy tylko mieli wolny czas, zasiadali do tego zajęcia. Kiedy założyli rodziny ich przyjaźń nadal trwała, jednak obowiązki sprawiły, że w powszednie dni nie mieli już czasu, na oddawanie się swojej ulubionej rozrywce. Postanowili zatem przeznaczyć na ten cel niedziele. Żeby jednak nikt nie przeszkadzał im w oddawaniu się swojej namiętności, nie grali w swoich domach, ale, jeśli tylko pozwalała pogoda, ukryci w krzakach czy zaroślach na przełęczy górskiej, łączącej ich miejscowość z drogą wiodącą do wioski Kocioł, przy której znajdowała się kaplica św.Jana. Tam też przez wiele lat, w każdą niedzielę widywali grających w karty mieszkańcy, udający się do kościoła na nabożeństwo. A kiedy po latach gracze pomarli, nie znaleźli spoczynku w swoich grobach, lecz za karę, za sianie zgorszenia i nieszanowanie dni bożych, musieli w każdą niedzielę, jako duchy, dalej grać w tym miejscu. Nawiedzaną przez nich okolicę, miejscowa ludność od tej pory zaczęła nazywać Spielberg (Wzgórze Gry).
Źródło: Jacek Pławski, na podstawie S.Olgierd: Podania i legendy Dolnego Śląska, "Pionier" 1945 nr.7
Korekta: Medart
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bo ja wiem, czy to była dla nich kara? ;p
OdpowiedzUsuńNo właśnie. :)
Usuń